Zima w Polsce nie odpuszcza, jednak jest miejsce, gdzie trenować można cały rok. PUK Arena w Lipnie jest odwiedzana przez zawodników wielu dyscyplin motorsportu. Pomimo, że to kryty tor motocrossowy, trenują na nim także żużlowcy.
Wśród gwiazd czarnego sportu, na PUK Arenie często można spotkać Patryka Dudka (Apator Toruń), czy jego klubowego kolegę, Pawła Przedpełskiego. Ostatnio na Pit Bike’ach w Lipnie trenowali również Wiktor Jasiński ze Stali Gorzów oraz zawodnik Włókniarza Częstochowa, Bartosz Smektała.
W grudniu na PUK Arenie w Lipnie pojawił się Wiktor Jasiński, który jeździł na MRF 140 RC-Z – Puk Arena jest idealnym miejscem do treningu w zimę. Jazda na tym obiekcie na Pit Bike’u, czy motocrossie to mega frajda, ale także ciężka praca, ponieważ mamy tam wiele skoków supercrossowych oraz ciężkich zakrętów, więc jest co robić. – mówi zawodnik Stali Gorzów.
– Dopiero w przygotowaniach do sezonu 2022 zdecydowałem się wprowadzić Pit Bike’a. Na Pit Bike’u na pewno czuje się, jak na rowerku, czyli mogę z nim robić co tylko chce, a to na 100% poprawi panowanie nad motocyklem w nieprzewidzianych sytuacjach. – kontynuuje Jasiński.
– Na co dzień trenuję z kolegami ze Stali Gorzów, mamy wiele urozmaiconych treningów. W czasie wolnym od zajęć z drużyną bardzo często jeżdżę na motocrossie lub właśnie na Pit Bike’u. Bardzo dużo czasu spędzam również w warsztacie, ponieważ jakby nie patrzeć, to też trening mentalny – trzeba znać najmniejsze tajniki motocykla. – zakończył.
Nowy rok na hali rozpoczął Bartosz Smektała, który jeździ na sprzęcie marki YCF. Żużlowiec trenował wraz z zawodnikami dyscypliny Pit Bike. Nie mogło zabraknąć wspólnego zdjęcia po treningu! – Pomimo trudnych do trenowania warunków na dworze, udało mi się ostatnio pojeździć na motocyklu. Odwiedziłem PUK Arenę w Lipnie, czyli jedyny w Polsce kryty tor motocrossowy. Oczywiście nie da się po nim jeździć żużlówką, dlatego trening odbyłem na Pit Bike’u. Dzięki halowym treningom na motocyklu cały czas mam kontakt z jazdą, co pomaga mi dobrze przygotować się do sezonu. – mówi Smektała.
Julia Lewandowska