Zawody Pitbike już w ten weekend! Bohater rundy Leszek Zemler zaprasza na niezapomniane emocje na torze Kościan podczas ostatniej rundy Mistrzostw i Pucharu Polski Pitbike off-road YCF, MRF, Kayo!

Już w przyszły weekend Kościan stanie się areną wyjątkowych zawodów Pitbike, które przyciągną miłośników motocyklowej rywalizacji. To wydarzenie, zorganizowane przez pasjonatów tego sportu, na czele z panem Leszkiem – wybranym przez naszą redakcję na Bohatera Rundy – zapowiada się pełne emocji i atrakcji. W tym artykule odkryjecie kulisy organizacji zawodów, poznacie pasję, która napędza ekipę „Ostra Ekipa Kościan”, oraz szczegóły nowego toru. Jeśli marzycie o weekendzie wypełnionym adrenaliną – to impreza, której nie możecie przegapić!

Co skłoniło Pana/Panią do organizacji zawodów Pitbike? Skąd wziął się pomysł na takie wydarzenie?

Pierwsze takie wydarzenie zorganizowaliśmy rok temu. Wszystko zaczęło się od tego, że sam jeżdżę i nadal startuję w kategorii Masters – walczę o tytuł Mistrza Polski Pitbike Off-Road YCF, MRF, Kayo. Moje pierwsze zawody odbyły się w Głażewie. Bardzo lubię przebywać z dziećmi, a inicjatywa stworzenia rundy zawodów w Kościanie zrodziła się z chęci stworzenia czegoś wartościowego dla lokalnej młodzieży.

Jakie były Pana główne motywacje do założenia grupy sponsorskiej „Ostra Ekipa Kościan”?

Na początku jeździłem z synem, a później dołączył do nas mój znajomy z dziećmi. Z czasem nasza grupa się rozrosła. Pewnego razu, siedząc przy ognisku, stwierdziliśmy, że tworzymy naprawdę „ostrą ekipę” – tak powstała nazwa: „Ostra Ekipa Pit Kościan”. Obecnie grupa składa się głównie z Mastersów, ale robimy wszystko, aby zachęcić młodszych do dołączenia do nas, więc serdecznie zapraszamy!

Jak wygląda proces organizacji zawodów? Jak długo trwają przygotowania do takiego wydarzenia? Ile osób pracuje przy torze?

Bardzo wspiera nas pan Artur Michalski, państwo Pryfer, Dawid Huben (nasz tor mistrz) oraz liczna lokalna społeczność. Wszyscy wkładają w organizację mnóstwo serca, aby te zawody na długo zapadły w pamięć. Sam oddałem już serce, a teraz powoli tracę inne organy (śmiech). Najtrudniejsze jest pozyskiwanie sponsorów, szczególnie w obecnej sytuacji gospodarczej na południu Polski. Działamy jednak małymi krokami, chcąc zaskoczyć wszystkich. Mogę zdradzić, że tor jest zupełnie nowy. Skupiliśmy się tym razem na technice jazdy – tor jest bardziej wymagający, ale jednocześnie bardziej przyjazny dla najmłodszych.

Czy w klubie masz swoje ulubione talenty? Kto zrobił największy progres?

Natan Sobiech robi ogromne postępy – dużo trenuje i rozwija się bardzo szybko. Wszyscy w naszej ekipie dają z siebie 100% i doceniam każdego z osobna. Franek Pryfer był naszą wschodzącą gwiazdą, ale przeszedł na większe motocykle i teraz jeździ w cross country.

Jak wygląda codzienne życie na torze w Kościanie? Jak często trenujecie i się spotykacie?

Na razie treningi i obozy organizują u nas trenerzy z klubu Pitbike51. Tor jest otwarty w każdy weekend dla wszystkich, niezależnie od poziomu zaawansowania – zarówno dla początkujących, jak i bardziej doświadczonych. Planujemy w przyszłym roku zatrudnić dwóch trenerów, którzy będą na stałe dostępni dla dzieciaków, ale na razie nie chcę zdradzać zbyt wiele.

Której marki motocykli jest Pan fanem? Którą markę najlepiej wybrać na początek? 

Osobiście preferuję motocykle marki Kayo – jeżdżę na nich od dwóch lat. Wcześniej miałem Pitbike marki YCF, z którego również byłem zadowolony. Ważne, aby dbać o sprzęt – jak się dba, tak się ma. Każdy wybiera sprzęt według własnych preferencji, ale na początek polecam Kayo, ponieważ oferuje dobrą jakość w rozsądnej cenie.

Czy chciałby Pan coś dodać na zakończenie?

Chciałbym, aby każdy zapamiętał tę wyjątkową, ostatnią rundę sezonu. Przygotowujemy wiele niespodzianek i wkładamy w organizację całe serce. Chciałbym również podziękować mojej żonie za jej cierpliwość i wsparcie, bo w ostatnim czasie całkowicie oddałem się życiu na torze. Zawsze jest przy mnie, nawet gdy startuję. Prawdopodobnie runda w Kościanie będzie moją ostatnią, ponieważ chciałbym skupić się na młodzieży. Nie wykluczam jednak, że wystartuję gościnnie w przyszłorocznych zawodach, bo mam tu wielu znajomych i ciężko będzie mi ich zostawić. W przyszłym roku planuję skoncentrować się na rozwoju młodych talentów oraz dalszym rozbudowywaniu toru. Powstaje u nas obiekt dla motocykli Pitbike, a obok niego budujemy duży tor do motocrossu. Niestety w tym roku zabrakło nam czasu, by dokończyć prace, więc już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych na nasze wydarzenie! Mam nadzieję, że wieść o tym, co udało nam się przygotować, dotrze do wielu osób. Zawody Pitbike w Kościanie to nie tylko rywalizacja, ale także świetna okazja do wspólnego spędzenia czasu i czerpania radości z jazdy. Liczę na Waszą obecność – niech to będzie niezapomniane wydarzenie!

 Zawody w Kościanie zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Dziękujemy panu Leszkowi za poświęcenie i ciężką pracę włożoną w ich organizację. Trzymamy kciuki, aby wszystko poszło zgodnie z planem, a wszystkich naszych czytelników zapraszamy na zawody – zarówno jako zawodników, jak i kibiców. To będzie wielkie widowisko, którego nie możecie przegapić! Podrzucamy wam pinezkę do toru i wydarzenia na platformie Facebook. Do zobaczenia!

Powrót

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.