Polak będzie walczył o tytuł mistrza świata MiniGP! Kuba Stankiewicz jedzie na finał do Walencji.

By znaleźć się w tym miejscu  walczyli zawodnicy z 15 krajów świata! Ścigali się przez cały sezon w narodowych seriach. Najlepsza dwójka z każdej federacji dostaje przepustkę, by walczyć o mistrzostwo świata. 

W sezonie 2022 w serii wyścigowej FIM MiniGP World Series wystartowali zawodnicy z 15 krajów: Australia, Austria, Francja, Indie, Indonezja, Irlandia, Włochy, Japonia, Holandia, Ameryka Północna , Portugalia, Hiszpania, Wielka Brytania oraz Alpe Adrii. Seria w któej ścigał się Kuba Stankiewicz to  FIM MiniGP Alpe Adria – jako jedyna łącząca zawodników z różnych krajów, pozostałe serie mają zawodników jednej narodowości. Z każdej serii wyścigowej wyłonionych zostaje dwóch najlepszych zawodników, którzy wystartują w finale w Walencji. Finał Mistrzostw Świata FIM MiniGP World Series odbędą się w 3 listopada, czyli tuż przed ostatnią runda MotoGP, wyścigi będą transmitowane na żywo. Zawodnicy będą losować motocykle, zostaną nim przyporządkowani mechanicy oraz ambasadorzy. Dodatkowo Kuba  wspólnie z kolegą z Czech będzie reprezentował team Alpe Adrii w rozgrywkach team’owych.  

Seria wyścigowa Kuby czyli FIM MiniGP Alpe Adria skupia piętnastu zawodników z Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Litwy, Łotwy i Księstwa Liechtensteinu. Wszyscy startują na tych samych motocyklach Ohavle 160 GP0. W tym sezonie zawody odbyły się są na obiektach kartingowych w Czechach, Słowacji, Słowenii i Węgrzech. Ostatnia runda odbyła się na obiekcie Black Star Speedway Kft BSSW w Węgrzech. Tam działo się najwięcej, tor i warunki były chyba najbardziej wymagające i tu ważyły się losy młodego zawodnika. Dobra i przemyślana jazda Kuby w kwalifikacjach i pierwsze miejsce w wyścigu zapewniło mu drugie miejsce w generalnej kwalifikacji, a to z kolei start w finale mistrzostw świata FIM MiniGP World Series.

-Tak naprawdę swoją przygodę z serią FIM MiniGP Alpe Adria, Kuba rozpoczął już w zeszłym sezonie. Wtedy było to dla nas obydwu nowe wyzwanie, ale wskazywało że może to być dobry kierunek dla chłopca w jego wieku – mówi Sebastian Stankiewicz, tata Kuby. -Teraz bogatsi o doświadczenie z zeszłego roku, mogliśmy przygotować się rozsądniej. Postanowiliśmy spróbować zakwalifikować się do finału mistrzostw świata w Hiszpanii. Skrupulatnie z większymi i mniejszymi przygodami, ale ostatecznie Kuba wypracował cel, z czego jako jego rodzice jesteśmy mega dumni, wiedząc jak musiał się w to zaangażować.

W tym sezonie Kuba nie schodził z Ohvale, większą część energii i zasobów musieliśmy poświęcić na swoją serię wyścigową, troszkę szkoda bo ominęło nas kilka fajnych imprez między innymi Mistrzostwa Polski Pit Bike. Ale chyba była to dobra opcja – „jesteśmy dalej w grze” i podążamy za głównym celem. W finale liczymy na kontakt i walkę z najlepszymi. 

Zaczęło się od Pit Bike

Kuba Stankiewicz swoją karierę zaczynał na pit bike. M.in. w 2020 był wicemistrzem Polski i zdobywcą drugiej lokaty w Pucharz Polski Pit Bike SM. Regularnie trenuje też na miniotocyklu na placu w PitParku. –Dziś już wiemy, że droga którą przetarł Kuba była ok. Pit Bike’i mogą świetnie wprowadzić naszą pociechę w świat motorsportu. Dzięki nim początek drogi wcale nie musi być dużym obciążeniem dla rodzinnego portfela, możemy się wspólnie, bezpiecznie bawić i w rozsądnym budżecie. Dzieci mogą spróbować swoich sił w jazdach pokazowych czy zadebiutować w fajnych wyścigach Pit Bike SM. A później gdy już wiemy „że to jest to” możemy rozsądnie wejść w serie wyścigowe MiniGP np na Ohvale. Tak było w przypadku Kuby, później doszły treningi na placach czy w PitParku, gdzie mógł regularnie pracować nad techniką.  Ale pamiętajmy, najpierw upewnijmy się, że serce naszego szkraba bije w moto-kierunku, bo  po ciężkim treningu uśmiech się jednak powinien pojawiać.


Finał podczas którego Kuba Stankiewicz będzie walczyło o tytuł mistrza świata odbędzie się 3 listopada. Zapytaliśmy czego życzyć zawodnikowi przed startem. -Najbardziej boli gdy coś nam nie wychodzi z przyczyn nie końca od nas zależnych, nauczyliśmy się, że w tym sporcie to norma. Kuba  już nie raz miał okazję się o tym przekonać. Dlatego może troszkę z głową w chmurach, ale staramy się twardo stąpać po ziemi. Trzymajcie proszę kcikukory, żeby podeptać pięty najlepszym,  na pewno przyda nam się więcej szczęścia a resztę roboty zrobi Kuba!

Obserwujcie Kubę na jego fanpage’u:

Live z finału FIM MiniGP z sezonu 2021

Powrót

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.