Podczas ostatniej rundy Pit Bike Cup swój absolutny debiut miała klasa BIG. Zawodnikiem, który zdecydował się w ramach niej wystartować był Patryk Gaca. Choć jego przygoda z pit bike jest dość krótka, to już teraz trwale zapisał się w historii startów w Głażewie.
Debiutująca klasa i debiutujący zawodnik, ciekawie się to złożyło…
Patryk Gaca: O możliwości startu w zawodach dowiedziałem się 10 dni przed imprezą. Trener oznajmił, że włączyli klasę BIG i mogę wystartować. Jak dla mnie „bomba”, że klasa powstała, ponieważ dała mi możliwość do startu w zawodach.
Co sądzisz o takim rozwiązaniu, żeby klasa BIG była połączona z klasą Amator?
Patryk: Jeśli chodzi o połączenie Biga z klasą Amator, to myślę że jest to super rozwiązanie na tę chwilę. Mam nadzieję, że mój start w debiucie „sprowokuje” innych jeźdźców Biga do pojawienia się na zawodach i wspólnej rywalizacji na torze, a w przyszłości będzie nas tyłu żeby wystartować oddzielnie, jako klasa BIG. Poziom zawodów jest dla mnie naprawdę mega wysoki, gdyż jestem kompletnym amatorem, jeśli chodzi o pit bike.
Od kiedy w ogóle jeździsz na pit bike?
Patryk: W kwietniu tego roku pierwszy raz w życiu usiadłem na motor i spróbowałem swoich sił. Długo nie czekałem i w maju kupiłem Biga, a w czerwcu pojechałem do Głażewa na zawody. Trenuje w klubie RC Leszno, pod okiem Jakuba Majchrzaka. Mamy mocny team, złożony z chłopaków, którzy potrafią się ścigać. Dla mnie jazda na pit bike to świetna zabawa, a zarazem rywalizacja, podnoszenie poprzeczki z treningu na trening oczywiście z pokorą i cierpliwością, czego nauczyły mnie sporty walki.
Kolejna runda Pit Bike Cup już 27 lipca. Startujesz?
Patryk: Tak, czuję, że złapałem zajawkę i będę obecny na kolejnej rundzie w Głażewie.
W takim razie trzymam kciuki i powodzenia.
Patryk: Dziękuję i do zobaczenia.