Kacper Błaszak #203 po 3-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, powrócił do ścigania na torze w Głażewie! Pomimo długiej nieobecności wygrał on II rundę Pit Bike Cup w klasie STOCK 150 Junior. Kolejna okazja do zdobycia cennych punktów już w najbliższą sobotę.

To się nazywa powrót w wielkim stylu!
Kacper Błaszak: Dziękuję. Pod koniec marca doznałem kontuzji kolana, zerwałem więzadło. Po operacji przyszedł czas na intensywną rehabilitację. Kolano dość szybko się zregenerowało i pod koniec maja wznowiłem treningi na motocyklu. Na I rundzie w Głażewie byłem kibicować kolegom.

Stawka w klasie STOCK 150 Junior jest w tym sezonie naprawdę mocna.
Kacper: Praktycznie z rundy na rundę wszyscy zawodnicy prezentują wyższy poziom. Podczas II rundy wiedziałem, że aby wygrać zawody muszę pojechać bezbłędnie. Tor w Głażewie jest bardzo techniczny i każdy najmniejszy błąd, generuje stratę cennych sekund. Niewątpliwie do wygrania zawodów przyczynili się trenerzy, którzy nas szkolą. Mam tu na myśli Marcina Wójcika i Karola Kruszyńskiego. Ćwiczenie precyzyjnej jazdy w koleince przynosi rezultaty.

Widziałam, że oprócz pit bike cały czas nie odpuszczasz też jazdy na dużych motocyklach…
Kacper: To prawda. Oprócz jazdy na pit bike, trenuję oraz biorę udział w zawodach na dużym motocyklu. Pozwala mi to oswoić się z większymi prędkościami oraz ostrą, czasem kontaktoweą walką na torze. W lipcu wziąłem udział w Gdańsk Motocross Show, gdzie wystartowałem na pit bike. Zawody bardzo mi się podobały. Był piach, woda oraz ostra rywalizacja, czyli wszystko, co lubię. Podczas zawodów była ostra walka, dwa razy zostałem wypchnięty z toru. Ostatecznie, udało mi się wywalczyć drugie miejsce. Te zawody byly dla mnie szczególnie ważne, ponieważ tam rozmawialem ostatni raz z Śp. Łukaszem Lonką #262.

Jakie masz nastawienie, przed III rundą Pit Bike Cup?
Kacper: Teraz moim celem jest zajęcie, jak najlepszego miejsca podczas całego cyklu zawodów w Głażewie.

W takim razie trzymam kciuki, powodzenia.
Kacper: Dziękuję!