Debiuty Pucharu Polski Pit Bike SM 2019: Mateusz Pasiuk

Kontynuujemy nasz cykl, w którym przedstawiamy Wam zawodników debiutujących w tegorocznym Pucharze Polski Pit Bike SM. Kolejnym utalentowanym riderem jest Mateusz Pasiuk, który już od pierwszej rundy jest jednym z liderów klasy Stock 125!

Na początek gratulacje, zadebiutowałeś naprawdę w pięknym stylu…
Mateusz Pasiuk: 
Dziękuję bardzo. Rzeczywiście, zarówno miejsce na podium, jak i styl, w jakim je zdobyłem, bardzo mnie cieszą. Szczególnie że był to mój debiut w walce o prawdziwe punkty w klasyfikacji. Rywalizacja była bardzo ciekawa, choć dla mnie dosyć trudna. Po kilku dniach treningów wypracowałem dobre tempo, jednak w niebieskiej grupie przyszło mi rywalizować z zawodnikami na mocniejszych maszynach, przez co ciężko było wypracować dobry czas w kwalifikacji. W efekcie bardzo niewiele zabrakło mi do bezpośredniej walki z Wiktorem i Kacprem w grupie Elite, ale pokazałem w pierwszym wyścigu Pro, że potrafię toczyć ostre i widowiskowe pojedynki. Niestety na ostatnim okrążeniu doszło do kolizji z Darią, przez co upadłem i straciłem sporo czasu. Na szczęście udało się powrócić do walki i obronić 3. miejsce, przed goniącym  mnie Oskarem, a dzięki dobrej postawie w drugim wyścigu zdobyłem miejsce na podium. Wiem, że kontuzja Darii jest dość poważna, dlatego chciałbym jej życzyć szybkiego powrotu do zdrowia i na tor.

Znałeś już wcześniej tor w Koszalinie?
Mateusz: 
Tor w Koszalinie to dla mnie zupełna nowość. Pierwsze okrążenia zrobiłem na treningach tuż przed rundą. Zmienna pogoda nie ułatwiła nam przygotowania, ale mimo wszystko z optymizmem oczekiwałem na sobotnie ściganie. Sam tor jest ciekawy, choć zupełnie inny niż wszystkie, na których jeździłem. Szczególnie różnice wzniesień robią wrażenie. Komuś, kto jeszcze nie jeździł w Koszalinie, powiedziałbym, żeby … przyjechał wcześnie, bo na paddocku jest trochę zbyt mało miejsca.

Jak w ogóle trafiłeś na pit bike, gdzie na co dzień trenujesz?
Mateusz: 
Jeśli chodzi o Puchar Pit Bike, to namówił nas tata Wiktora, pan Adrian Majchrowski. Wiktor był razem z nami w programie MotoRmania KidzGP i zaproponował, żebyśmy przyjechali na ostatnią rundę sezonu 2018 wyrobić licencję. Na początku była to bardziej ciekawość, ale szybko wciągnęło to nas całkowicie. Później pojawił się pomysł, aby stworzyć zespół MotoRmania KidzGP Team, w którym startuję wraz z Jeremiaszem, Igorem i Maksem. Dziś na paddocku chyba widać, że ten pomysł udało się nienajgorzej zrealizować. Na co dzień trenujemy w różnych miejscach: od hal kartingowych zimą, przez treningi na placach i różnych torach kartingowych, aż po obozy w Hiszpanii pod okiem Pejsera. Staramy się, aby podczas każdego treningu był z nami trener. Z torów, na których będziemy się ścigać w Pucharze to na pewno Radom będzie dla mnie zupełną nowością. Natomiast dla odmiany doskonale znam tor w Starym Kisielinie, na którym jeżdżę od 4-tego roku życia (zaczynałem od kartingu) – czasami mam wrażenie, że mógłbym go przejechać z zamkniętymi oczami.

Planujecie jakieś jazdy, przed II rundą na Awixie?
Mateusz: 
Rundy są stosunkowo rzadko, dlatego przed kolejną rundą z pewnością będzie wiele jazdy. Dopiero, co wróciliśmy z treningu w Toruniu – było trochę zimno, podobnie jak na „Pierwszym starciu…” w kwietniu. Kolejne treningi zależą od tego … jak szybko wyleczę kontuzję, której się wczoraj nabawiłem Zakładam, że przed rundą na Awix Racing Arena zaliczymy jeszcze sesje treningowe, zarówno na torach, jak i na placach. Mamy dosyć jasno określony plan przygotowań, ale dodatkowo trzeba uwzględnić dość kapryśną, jak na maj pogodę.

Nad czym się teraz koncentrujesz, jest coś co chciałbyś dopracować przed starciem w Toruniu?
Mateusz: 
Zawsze jest coś, co można poprawić, dlatego po rundzie w Koszalinie spędziliśmy wiele czasu na analizowaniu mojej jazdy. Nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów, ale przede wszystkim skupiamy się na poprawieniu prędkości w zakręcie. Będziemy się, także koncentrować na odpowiednim rozegraniu kwalifikacji, oczywiście w zależności od tego, w której grupie rozpoczniemy treningi. Bardzo zależy mi na tym, aby załapać się do wyścigów grupy Elite i walczyć w bezpośrednim pojedynku o najlepsze miejsca.

Dzięki bardzo za rozmowę.
Mateusz: Dziękuję również.

Powrót

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.