Bartek Derek to młody zawodnik, który już teraz stawia sobie wysoko poprzeczkę. W ostatnim sezonie startował, zarówno w cyklu off-road, jak i na asfalcie. Choć 2019 rok był jego debiutem, to wjechał do czołówki generalnej klasyfikacji klasy STOCK 90.
Zima zimą, ale Ty nie zwalniasz tempa…
Bartek Derek: To prawda, trenuje aktualnie na halach. W Chojnicach jest super zabawa i trening. Tor trochę wąski, ale da się jeździć. Z niecierpliwością czekam na otwarcie YCF Areny w Bielczynach, żeby trenować na piasku. Ćwiczę też na sali z moim trenerem Piotrem Hennigiem, który dba o moją jak najlepszą kondycję.
Puchar Polski Pit Bike SM zakończyłeś na 5. tym miejscu. Wielu kibicom trudno było uwierzyć, że sezon 2019 to dla Ciebie debiut…
Bartek: Bardzo chciałem być w czołówce Pucharu Polski 2019, jako debiutujący zawodnik. Oczywiście jazdy pokazowe, w których startowałem rok temu dodały mi pewności siebie i opanowania na motocyklu. Mogłem na własnej skórze przekonać się, jak wyglądają zawody od środka.
Oprócz asfaltu ostatni sezon to dla Ciebie również intensywna jazda w terenie…
Bartek: W off-roadzie zająłem 4. miejsce, trochę miałem pecha, bo w każdej rundzie zaliczyłem upadek. Lubię jazdę w terenie, a najbardziej skoki na hopkach.
W przyszłym sezonie dalej planujesz łączyć świat off-road ze światem asfaltu?
Bartek: Tak, planuję startować w zawodach SM, jak i off-road. Mam nadzieję, że uda mi się to pogodzić. Chciałbym również, przy okazji podziękować moim trenerom: Piotrowi Hennigowi, Tomkowi Grabowskiemu, Karolowi Kruszyńskiemu. Bez nich oraz grona moich przyjaciół i sponsorów nie byłoby mnie tu, gdzie jestem w tej chwili. Dziękuję.
A ja z kolei dziękuję Ci za rozmowę.
Bartek: Dziękuję również.