Mateusz Wąsowski: „Gra wciąż toczy się o dobre miejsce na koniec sezonu”

Przed zawodnikami Pucharu Polski Pit Bike SM zostały już tylko dwie szanse, żeby zdobyć cenne punkty i awansować w generalnej klasyfikacji sezonu. Najbliższy asfaltowy pojedynek odbędzie się w Bydgoszczy. Jak na popularnym Kartodromie czuje się Mateusz Wąsowski #95? Opowiada dla pitbike24.pl

Dasz wiarę, że IV runda Pucharu Pit Bike już za kilka dni?
Mateusz Wąsowski:
 Tak, plan na ostatni weekend jest ustalony. Sporo pracy, przed nami i jako zespół musimy skupić się, podczas tych dni. Znaczną część treningów poświęcimy na znalezienie właściwych ustawień motocykla. To bardzo ważne. To przedostatnia runda, więc ani torze, ani w boxie nie możemy popełniać błędów. Nie będzie czasu już na ich naprawę… Mam nadzieję, że limit pecha w tym sezonie został już wyczerpany, bo gra wciąż toczy się o dobre miejsce na koniec sezonu.

Ostatnia runda w Radomiu była dla Ciebie dosyć trudna. Najpierw awaria silnika, później upadek. Czujesz się teraz mocniejszy?
Mateusz: 
Ciężko powiedzieć, aby upadek, czy problemy techniczne sprawiały, abym czuł się mocniejszy. Wręcz przeciwnie. Takie coś świadczy, że popełniane są błędy. Po upadku najchętniej wtedy nie ściągałbym kasku i nie podnosiił wizjera, odizolował się. Mocniejszy czuję się po dobrym wyniku. Po sukcesie nabiera się wiatru w żagle, wzrasta pewność siebie. Mimo, że w Sport300 na Radomiu rundy zawsze były dla mnie pozytywne, w pitbike’ach nie poszło kompletnie. Tamten weekend to porażka.

Teraz czas na Bydgoszcz. Jesteś zadowolony ze swoich ostatnich treningów na Kartodromie?
Mateusz:
 Tak, chociaż w tym sezonie byłem tam tylko raz. Mimo to, udało się pojechać naprawdę w niezłym tempie na zużytych oponach. Wiele można jeszcze poprawić i to postaram się zrobić.

Tak jak wspomniałeś, w tym sezonie postawiłeś nie tylko na pit bike, ale też Sport300, patrząc na Twoje wyniki, chyba nie żałujesz, że ten sezon przebiega tak intensywnie?
Mateusz: 
Wolałbym takie same wyniki, ale bez tak intensywnych wrażeń, jakimi są częste awarie lub upadki, ale nie można mieć wszystkiego. Wyniki w Sport300 brałbym w ciemno, przed sezonem. Udało się stanąć na podium, na torze w Poznaniu, więc jestem bardzo zadowolony. Chciałem to zrobić od dwóch sezonów. Została ostatnia runda w połowie września, też w Bydgoszczy. To będzie bardzo ważny dzień.

Dzięki za rozmowę i powodzenia w dalszej części sezonu. 
Mateusz: 
Dziękuję.

Powrót

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.