Mamy Mistrza Świata! Maksymilian Pawełczak triumfuje na żużlu!

To pierwszy tytuł mistrza świata zdobyty przez zawodnika, który wywodzi się z dyscypliny Pit Bike. Maksymilian Pawełczak, Superchampion Pit Bike wraca ze złotem. Został Indywidualnym Mistrzem Świata w klasie 125 cc!

Zawody FIM Track Racing Youth Gold Trophy odbyły się w miniony weekend na torze w czeskich Pardubicach. –W Mistrzostwach Świata wystartowali zawodnicy z Ukrainy, Estonii, Niemiec, Czech, Holandii, Francji i oczywiście z Polski. Moją receptą na sukces była chęć dobrej zabawy i zdobycia, jak największego doświadczenia w międzynarodowych zawodach. Nie zakładałem zwycięstwa. To, że się udało było dla mnie wymarzonym bonusem– mówi Maks Pawełczak, zawodnik ŻKS Polonii Bydgoszcz i aktualny mistrz Polski Pit Bike w klasie Stock 150 Junior.

Maks na swoim koncie ma wiele tytułów, wygrywał cykle na torach asfaltowych i off-roadowych. Na swoim koncie ma też kilka tytułów superchampiona dysypliny pit bike, gdzie został uznawany za najbardziej wszechstronnego sportowca odnoszącego sukcesy w kilku odsłonach motorsportu. Jak widać tak solidne przygotowanie i konsekwencja przyniosły doskonałe efekty. -Często z rodzicami zastanawiamy się, czy coś można było zrobić lepiej. Z perspektywy czasu wydaje mi się że nawet jeśli zdarzały się błędy, to wyciągnięte wnioski były tego warte. Każde zawody jadę na 100% i staram się wykonać założony planopowiada Pawełczak. -Zdobycie mistrza świata było dla mnie wielkim marzeniem. Jestem szczęśliwy, że udało mi się je spełnić. Czuję ogromną dumę z tego, że jestem pierwszym Polakiem, któremu udało się wywalczyć ten tytuł.

Maks zaczynał na minimotocyklu i cały czas startuje w zawodach Pit Bike. W tym sezonie poza zdobyciem tytułu mistrza walczy o prym w Pucharze Polski Pit Bike Off-Road. Startuje na motocyklu RXF 150 Open. Zapytany o to, jak się czuje jako drogowzkaz dla młodszych kolegów i koleżanek z toru, odpowiada: -Nadal uważam, że jestem dopiero na początku swojej kariery. Drogowskaz to chyba zbyt wysokie określenie. Może jakaś strzałka pokazująca, że jak mi się udało, to może się udać też inny.

W tym sezonie przed Maksem jeszcze kilka wyzwań. Nie tylko zawody na mini żużlu, ale także egzamin na licencje na 250cc, do której stanie już we wrześniu. Bez obaw, Maks nie zamierza porzucić minimotocykli pit bike. Spotkacie go na torze już 1o i 11 września w Dąbrowie Górniczej, gdzie wystartuje w IV rundzie Pucharu Polski Pit Bike Off-Road. 

Żaneta Lipińska

Powrót

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.