Założycielem Młodzieżowego Klubu Sportów Motorowych Pierwsze Skoki jest entuzjasta motocykli, Sebastian Chwiałkowski, który swoją pasję do dwóch kółek połączył z chęcią wspierania młodych talentów i tworzenia społeczności opartej na wzajemnym wsparciu i edukacji. Popularna nazwa toru z której klub jest kojarzony to SMC Motorsports Park. Dziś wspólnie z ekipą przygotowuje się do kolejnej rundy Mistrzostw i Pucharu Polski Pitbike off-road YCF, MRF, KAYO. Postanowiliśmy przybliżyć wam trochę tutejszą społeczność i zapytaliśmy Sebastiana o tajniki udanej współpracy klubowej.
Jakie były Twoje główne motywacje do założenia klubu SMC?
Rok temu, w maju, zrodziła się idea założenia Stowarzyszenia Motocyklowego SMC. Początki były skromne – tor zbudowany przy domu dla córki szybko stał się popularnym miejscem treningów, mimo swojej lokalizacji blisko centrum. Z czasem coraz więcej ludzi zaczęło pytać o możliwość dołączenia do naszego klubu. Wzrost zainteresowania sprawił, że klub zaczął się dynamicznie rozwijać. Do tej pory udało nam się zorganizować trzy rundy Pucharu Polski na naszym torze, a w tym roku jesteśmy gotowi na organizację Mistrzostw Polski. Naszym celem od samego początku było stworzenie miejsca, gdzie pasjonaci motocykli mogą rozwijać swoje umiejętności i spędzać czas w przyjaznej atmosferze. Zależy nam na budowaniu społeczności, w której relacje i wzajemne wsparcie są priorytetem. Staramy się, aby atmosfera w klubie była przyjazna i otwarta, a nowe osoby czuły się mile widziane i wspierane.
Jakie są Twoje cele krótko- i długoterminowe dla klubu?
Naszym priorytetem jest edukacja i bezpieczeństwo. Działamy aktywnie na rzecz uświadamiania dzieci i młodzieży o zagrożeniach związanych z jazdą na motocyklu oraz o tym, jak odpowiednio reagować w sytuacjach awaryjnych. Współpracujemy ze strażą pożarną i policją, organizując szkolenia dla naszych zawodników. Chcemy, aby byli coraz bardziej świadomi własnego bezpieczeństwa oraz potrafili pomagać innym w razie potrzeby. Otrzymaliśmy również pozwolenie od nadleśnictwa na jazdy po lasach, co pozwala nam tworzyć legalne trasy i unikać nielegalnych przejażdżek. W ten sposób dzieci mogą cieszyć się jazdą, jednocześnie ucząc się zasad bezpieczeństwa i ochrony przyrody. Organizujemy trasy wspólnie ze służbami, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo i edukację. Uczymy dzieci, jak poprawnie zapinać kaski i inne ochraniacze, oraz jakie konsekwencje niesie za sobą nielegalna jazda po lasach. Chcemy skupić się na dalszym rozwoju takich wydarzeń, aby dotrzeć do jak największej liczby ludzi. Planujemy rozszerzyć nasze działania edukacyjne, organizując więcej szkoleń i warsztatów, które zwiększą świadomość i umiejętności naszych zawodników.
Jaki jest wasz sposób na pozyskiwanie nowych talentów?
Nowi członkowie chętnie dołączają do naszego klubu, zainspirowani panującą u nas atmosferą. W ciągu roku zgromadziliśmy 24 zawodników, z czego średnia wieku to około 11 lat. Dużą rolę w naszym sukcesie odgrywają zaangażowani rodzice, którzy wspierają nowe talenty, pomagając im przejść przez trudne początki. Atmosfera w klubie jest bardzo przyjazna i wspierająca. Rodzice z otwartymi ramionami przyjmują nowych członków, pomagając im zaaklimatyzować się i zdobyć pierwsze doświadczenia na torze. Wspólne treningi, wyjazdy i spotkania integracyjne sprawiają, że nasza społeczność jest bardzo zgrana i zjednoczona.
Organizacja rundy Mistrzostw i Pucharu Polski to duże wyzwanie, jak oceniasz przygotowania?
Organizacja rundy Mistrzostw i Pucharu Polski to ogromne wyzwanie, ale dzięki zaangażowaniu rodziców i członków klubu, przygotowania przebiegają sprawnie. Nowa, niezależna maszyna startowa to jedna z wielu innowacji, które wprowadziliśmy. Jesteśmy prawie gotowi na zawody, a wsparcie ze strony całej społeczności SMC Family jest nieocenione. Rodzice zawodników angażują się gdy tylko mogą za co jestem ogromnie wdzięczny.
Czy masz w klubie swoje ulubione talenty? Kto zrobił największy progres i wciąż rozwija skrzydła?
Wśród naszych zawodników wyróżnia się Szymon Schodowski który rywalizuje w klasie Bigy. Jeśli wygra choć jeden wyścig w Wierzchucinie, będzie nie do pokonania w klasyfikacji Mistrzostw Polski. Jego pierwsze kroki na motocyklu stawiał na naszym torze, więc możemy powiedzieć, że jest naszym wychowankiem. Bardzo dużo trenuje, robiąc ciągły progres. Pamiętam, jak zaczynał swoją przygodę z motocyklem, a teraz jest jednym z najszybszych w naszym stowarzyszeniu.Kolejnym talentem jest Oliwier Stalka, młody zawodnik startujący w klasie MRF Runner 80. W Glazewie zdał licencję, a już teraz osiąga imponujące wyniki. Bardzo dużo trenuje również na zagranicznych torach, zawsze zachwycając trenerów swoimi umiejętnościami. Jego rozwój jest niezwykle dynamiczny i z niecierpliwością czekamy na jego kolejne sukcesy.
Zawodnicy twojego klubu startują na maszynach marek YCF, MRF, Kayo. Których jest najwięcej i jak myślisz dlaczego?
W naszym klubie dominują motocykle marki MRF, które są przystępne i popularne wśród początkujących zawodników. Z czasem, gdy umiejętności rosną, zawodnicy często przesiadają się na sprzęt marki YCF. Motocykle często przechodzą z rąk do rąk, co pozwala maksymalnie wykorzystać ich potencjał. Wybór motocykla jest indywidualny i zależy od preferencji oraz możliwości finansowych zawodnika. Nasz klub wspiera zawodników na każdym etapie ich kariery, pomagając im w wyborze odpowiedniego sprzętu.
Jak wygląda codziennie życie na torze w Wierzchucinie Królewskim? Jak trenujecie? Spotykacie się? Jak często?
Treningi odbywają się co najmniej raz w tygodniu, ale tor jest dostępny częściej, jeśli zawodnicy i rodzice się skrzykną. Nasza wypożyczalnia, choć mała, pozwala nowym talentom stawiać pierwsze kroki na motocyklu. Poza jazdą, organizujemy spotkania, grille, a nawet wspólne wyjścia na inne aktywności, co umacnia więzi w klubie. Nasza społeczność to nie tylko treningi, ale również wspólne spędzanie czasu poza torem. Organizujemy urodziny, grille, a niektórzy członkowie klubu wspólnie uczestniczą w różnych aktywnościach, takich jak wyjścia na jumparene. Dzięki temu nasza społeczność jest jeszcze bardziej zintegrowana i wspierająca.
Klub SMC to miejsce, gdzie pasja do motocykli łączy się z edukacją i bezpieczeństwem. Dzięki zaangażowaniu rodziców i członków, tworzą społeczność, która wspiera się nawzajem i dąży do rozwoju. Nie możemy się doczekać, co przyniesie przyszłość. Wierzymy, że dzięki wspólnemu wysiłkowi i pasji, klub będzie się rozwijał i osiągał kolejne sukcesy. Sebastianowi dziękujemy za zaangażowanie i życzymy powodzenia w dalszym rozwoju!
Już 17 i 18 sierpnia odbędzie się wielkie ściganie w Wierzchucinie Królewskim! Emocje gwarantowane, walka o miejsca na podium będzie zacięta a my nie możemy się doczekać tych emocji! Nie może was zabraknąć, zostawimy pinezkę do toru. Link do wydarzenia łapcie tutaj.