Antoni Bąk #996 o zmianie klasy zawodniczej i przygotowaniach do sezonu.

Antoni Bąk #996 to zawodnik, który swoją pasją, determinacją i umiejętnościami zaskarbił sobie uznanie w świecie pitbike. Jego dynamiczny rozwój i osiągnięcia na torze czynią go jednym z najbardziej obiecujących młodych talentów w tej dyscyplinie. Bez wątpienia, kariera zawodnika startującego na motocyklach marki YCF będzie pełna kolejnych sukcesów i niezapomnianych momentów na torze. W poprzednich latach wiele razy plasował się na podium Mistrzostw i Pucharu Polski Pitbike off-road. Obecnie jest jednym z czołowych zawodników najszybszej klasy Mistrzostw Polski off-road MRF, YCF, Kayo – SuperPit. To jego pierwszy sezon w tej klasie, przeczytajcie sami, jak poradził sobie ze zmianą i jakie ma rady dla przyszłych zawodników planujących starty w SuperPit.

Co skłoniło Cię do zmiany klasy zawodniczej?
Przed sezonem planowałem start zarówno w PP, jak i MP w klasie Stock150, i w związku z tym miałem przygotowane dwa motocykle. Zmiana klasy była związana przede wszystkim ze zmianą regulaminu. Zakładałem walkę o pierwszą trójkę zarówno w PP, jak i MP, więc z teamem podjęliśmy decyzję o starcie w PP w klasie Superpit. Pierwsza runda PP jednak mocno namieszała w naszych planach.

Jakie są największe różnice między Twoją poprzednią klasą a obecną?
Nie ma zbyt dużej różnicy: praktycznie mam tych samych rywali, z którymi stawałem na bramce startowej już w poprzednich sezonach. Różnice robią na pewno silniki, ponieważ ścigamy się teraz na najmocniejszych, o pojemności nawet do 212 cm³, oraz mamy możliwość stosowania praktycznie całego zakresu części.

Od początku startujesz na motocyklach marki YCF, jednak do tej pory był to motocykl o pojemności 150cc. W klasie SuperPit lepiej jest startować na mocniejszych motocyklach, w związku z tym, czy zmiana klasy wymagała od Ciebie modyfikacji w technice jazdy lub przygotowania fizycznego?
Zmiana klasy wiązała się ze zmianą silnika, więc na pierwszym treningu musiałem oswoić się z jego mocą. W moim przypadku wystarczyło 10 minut, żeby wyczuć silnik i móc go wkręcać na maksa, tak jak podczas wyścigów. Zmieniłem delikatnie technikę, mogę płynniej operować manetką gazu, bo wiem, że mam zapas mocy i motocykl gdzieś się nie zakopie lub zamuli, więc mogę pewniej wchodzić w zakręty.

Jakie były Twoje emocje przed pierwszym wyścigiem w nowej klasie?
Pierwszy wyścig sezonu zawsze wiąże się z niepewnością, ponieważ nie wiemy, jak rywale przygotowywali się przez zimę oraz jakie mają tempo, szczególnie przy zmianie klasy. Pierwszy trening czasowy pokazał nam w miarę, na czym stoimy i ile jeszcze z motocykla możemy wycisnąć, więc do startu podchodziłem pewny siebie, nastawiony na to, że wygram start oraz cały wyścig.

Jak czujesz się w nowej rywalizacji z innymi zawodnikami?
W nowej klasie Superpit na razie miałem jednego zawodnika, z którym dawno się nie ścigałem – mowa o obecnie panującym mistrzu Mateuszu, który jest z nami w klubie i zawsze jesteśmy sąsiadami w padoku. Jest on najbardziej doświadczonym zawodnikiem w tej klasie, bo jeździ w niej odkąd ja pamiętam. Mamy podobne tempo, więc fajnie się z nim ściga (pozostali zawodnicy też trzymają gaz).

Czy zmiana klasy miała wpływ na Twoje przygotowania do sezonu?
W tym roku nie miałem za wiele czasu na przygotowanie siłowe oraz kondycyjne, ponieważ przygotowywałem się do matury w maju i na niej głównie się skupiałem. Jednak w każdej wolnej chwili starałem się być aktywny i ćwiczyć, co w sumie pozwoliło zrealizować zeszłoroczny plan treningowy. Jestem o rok starszy i być może z racji wieku czuję się mocniejszy, zdeterminowany i bardziej pewny siebie.

Czy miałeś okazję wcześniej trenować na motocyklu odpowiadającym nowej klasie?
Mój pierwszy trening na motocyklu dostosowanym do nowej klasy odbyłem dwa tygodnie przed zawodami, ale pierwsza jazda na silniku Daytona była na motocyklu Mateusza Salety na torze w Wilkowicach sezon albo dwa temu – ale to było raptem parę okrążeń.

Jakie cele stawiasz sobie w Superpit na obecny sezon?
Moim celem na ten rok jest zdobycie Pucharu Polski oraz tytułu Mistrza Polski. Na razie w motocyklach jest jeszcze duży potencjał do wykorzystania i mam nadzieję, że uda się go w pełni wykorzystać. W Pucharze Polski do tej pory wygrałem wszystkie cztery wyścigi, więc prowadzę w klasyfikacji generalnej, ale zostało jeszcze dużo wyścigów do końca sezonu. W Mistrzostwach Polski jest bardziej napięta klasyfikacja, ponieważ prowadzę tylko dwoma punktami, więc nie ma miejsca na błędy i szykuję się na zaciętą, kontaktową walkę łokieć w łokieć, by utrzymać pozycję lidera.

Jakie są Twoje wrażenia po pierwszym starcie w nowej klasie?
Po pierwszym starcie razem z teamem byliśmy trochę zaskoczeni moim tempem wyścigowym i było to bardzo dobre otwarcie sezonu. Motocykle, przez to że są mocniejsze, szybciej powodują zmęczenie, jednak schodzi ono na drugi plan, gdy walczy się o wygraną i nie ma miejsca na odpuszczanie. Mam nadzieję, że reszta sezonu pójdzie tak jak dotychczas i że jazda nadal będzie dawała mi tyle frajdy.

Czy masz jakieś rady dla innych zawodników, którzy są przed zmianą klasy i zastanawiają się, którą wybrać?
Przy zmianie klasy polecam zapoznać się przede wszystkim z całym regulaminem dotyczącym tej klasy, żeby optymalnie dopasować motocykl. Najważniejszą rzeczą jest chyba wjechanie się w motocykl, zapoznanie się z nim, żeby dawał dużo frajdy z jazdy i niczym nas nie zaskakiwał. Jeśli nie wiesz, jaką klasę wybrać, a chcesz ścigać się z najlepszymi i podnosić umiejętności, to zawsze celuj w klasę wyżej niż możesz, a najlepiej – jeśli wiek i warunki fizyczne pozwalają – zapraszam do najmocniejszej klasy, jaką jest Superpit.

Antkowi dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia w dalszym ściganiu!!

Powrót

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.