Wasze motocykle to seria, gdzie dzielicie się z nami opiniami na temat sprzętu, którym jeździcie. Tym razem Kacper Błaszak opowiada nam o swojej maszynie i o tym, dlaczego pit bike są jego zdaniem przepustką do świata dużych motocykli.
Swoją przygodę z pit bike`mi zacząłem w kwietniu zeszłego roku. Moim pierwszym pitem był MRF 120 i jeździłem nim do końca sezonu. W tym sezonie przesiadłem się już na mocniejszy sprzęt. Długo zastanawiałem się, co wybrać… Zdecydowałem się na YCF Factory SP2 150! Z wyboru jestem bardzo zadowolony, gdyż motocykl spełnia moje oczekiwania i jak do tej pory nigdy mnie nie zawiódł. Pozwala mi on nieustannie rozwijać swoją pasję do sportów motorowych. O trafności mojego wyboru, z pewnością świadczy też fakt, że na wspomnianej maszynie udało mi się wygrać kilka zawodów. Chciałbym też podkreślić, że umiejętności, które nabyłem na pitbikach pozwalają mi w wolnych chwilach pojeździć na większym sprzęcie, który pożyczam od taty. Jest to super sprawa, kiedy można rozwijać swoją pasję i próbować jazdy na nieco innej maszynie. Wszystkich, którzy wahają się, czy kupić pit bike`a zapraszam do obejrzenia filmiku Pitbike YCF SP2 150 | Piaskowy tor, na którym najlepiej widać, że pit bike poradzi sobie w każdych warunkach.