III Runda Bud-Rem-Stal Pit Bike Cup – Relacja zawodnika!

III Runda Bud-Rem-Stal Pit Bike Cup w Głażewie… to dopiero były emocje! Kogo nie było, niech żałuje i wpada na finał w październiku! Tego nie da się opisać słowami, to trzeba przeżyć!

Zawody w Głażewie mogę uznać za bardzo udane… Od II rundy trenowałem bardzo dużo na motorze i nie tylko. Uczestniczyłem w obozie szkoleniowym, zwanym Pit bike Camp, który prowadził trener Marcin Wójcik. 3 dni ciężkiego trenowania bardzo mocno dały mi w kość, ale wydaje mi się, że wiele z tego wyniosłem. Poza panem Marcinem chciałem też podziękować p. Bartoszowi Gadzińskiemu za czas poświęcony na treningi ze mną i wiele cennych wskazówek. Dzięki takim szkoleniom jeżdżę teraz bardziej technicznie i szybciej! Ostatni tydzień przed zawodami był dla mnie najbardziej pracowity. W planie miałem bardzo dużo ciężkich treningów na motorze i rowerze, bieganie, przygotowanie motoru do zawodów i w sobotę piknik na Torze w Głażewie. Wreszcie doczekałem się zawodów. Wyjeżdżając na pierwszy trening, jechałem z pewnością, że mój poziom, jak i poziom kolegów podniósł się porównywalnie i zdobędę podobne miejsca, jak w poprzednich rundach… Ale tak się nie stało!!! Przed pierwszym treningiem, powiedziałem do taty tak: „krzycz i pokazuj mi, ile mam do czołówki”. Dzięki dopingowi mojego teamu dojechałem na 3. pozycji. Następnie był trening kwalifikacyjny, na którym niestety dojechałem na 5. pozycji, ale nie załamując się, czekałem z niecierpliwością na pierwszy wyścig. Jak dostałem informację, że zaraz startuję, szybko się ubrałem i pojechałem do strefy oczekiwania. Następnie wybrałem sobie pole startowe. Przygotowałem je tak, żeby dobrze wystartować i czekałem na start… Początek nie wyszedł mi idealnie, ale nie było też źle. W porównaniu do poprzednich rund bardzo dobrze i szybko wychodziło mi wyprzedzanie. Udało mi się dogonić do drugiej pozycji, 3 sekundy za pierwszym. Byłem mocno podekscytowany, bo nie spodziewałem się nawet podium na tych zawodach. W drugim wyścigu moim zadaniem można było wyprzedzić pierwszego zawodnika. Wystartowałem bardzo dobrze, bo po pierwszym zakręcie byłem drugi, szło mi o wiele lepiej niż w wyścigu pierwszym, ale niestety nie dałem rady dogonić Cypriana Bielińskiego i dojechałem drugi, z czego jestem bardzo szczęśliwy. Dziękuję zawodnikom i zawodniczkom za fajną walkę i super jeżdżenie! Do zobaczenia na IV rundzie Bud-Rem-Stal Pit Bike Cup 2018, czyli finale sezonu w Głażewie!!!

Powrót

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.